Po raz kolejny
obejrzałem z wielką wnikliwością film pt. Agora
hiszpańskiego reżysera Alejandro Amenabara. Opowiada on historię
starożytnej filozofki- uczonej- „męczenniczki nauki” Hypatii (ok.355- 415) w
kontekście relacji pogańsko chrześcijańskich. Można powiedzieć, że film został
nakręcony z rozmachem i wielką uczuciowością, poza jednym- wiernością faktom
historycznym i drobnym nieścisłościom kostiumologicznym. Piękna Rachel Weisz
próbowała sprostać intelektowi kobiety, której żadno z piśmiennych dzieł nie przetrwało
do naszych czasów, a jedynie sama postać odważnej neoplatonicznki dość
lapidarnie i bez przekonania została opisana przez chrześcijańskich myślicieli-
o dość ambiwalentnym stosunku do „elokwentnej niewiasty.” Pokazanie kobiety „rysującej
idee w pisku” było płochym zachwytem nad tym, co tak naprawdę dla nas jest
zakryte i owiane tajemnicą. Spróbujmy naszkicować pewien kontekst historyczny dawnej
Aleksandrii. Aleksandria, założona przez Aleksandra Wielkiego w 334 roku
p.n.e., tak naprawdę nigdy nie była częścią Egiptu. Miasto było usytuowane na wąskim
skrawku lądu na brzegu Morza Śródziemnego, a jego mieszkańcy posługiwali się
powszechnie językiem greckim. Zachowała się niej starożytna religia Egiptu, a
świątynia Serapisa ciągle górowała nad miastem; rzymskie kulty przyłączyły się
do tradycji egipskiej, nie próbując jej usunąć. Dla przybysza z przed kliku
tysięcy lat Aleksandria sprawiała wrażenie świata odciętego od reszty Egiptu.
Za Nilem ludność osiadła mówił głównie po koptyjsku- w języku odległych już
faraonów. Ten język został zaadaptowany przez chrześcijan- stąd nazwano ich Koptami.
Greckojęzyczna Aleksandra bezsprzecznie była tyglem kulturowym i intelektualnym,
a działała tam jedna z najprężniejszych szkół filozoficznych. Jeszcze do początku
VI wieku wykładowcami w Akademii byli głównie pogańscy filozofowie, jednakże
ich nauczanie było już przeniknięte nowymi ideami, jak również nową i o wiele
bardziej chłonną wiedzy grupą chrześcijan. „Byli to autentyczni filozofowie,
którzy mieli odwagę poruszać wprost trudne problemy, wynikające z konfrontacji
wiary chrześcijańskiej z systemem neoplatońskim: pochodzenie duszy,
zmartwychwstanie ciał, stworzenie czy wieczność świata” (H. Marrou). W
Aleksandrii bowiem istniała również gmina chrześcijańska, a nawet szkoła, i to
zanim Pantainos, nawrócony stoik, stanął na jej czele. Ów filozof nie zostawił
po sobie żadnego dzieła, ale w jego szkole została ukształtowana przenikliwość
i rzutkość w myśleniu Klemensa Aleksandryjskiego. Aleksandra wydała tak wielu
wybitnych chrześcijańskich myślicieli- najsławniejsi to egzegeta Orygenes, a
także Atanazy, angażujący się w spory po Soborze Nicjeskim, czy Cyryl którego
tak negatywnie ukazano. Chrześcijanie – wbrew temu co pokazuje film, nie byli
intelektualnymi wstecznikami, czy fanatycznymi grupami nieokrzesanych i
rządnych krwi bezdusznych mnichów przybyłych z pustyni, aby się na zawsze rozprawić z pogaństwem. Istniała
kultura intelektu, co więcej dyskursu. Drugim bohaterem po Hypatii- wymalowanym w ciemnych
filmowych barwach jest postać biskupa gminy aleksandryjskiej Cyryla (rzekomo
odpowiedzialnego za spowodowanie śmierci Hypatii). Kim był ów „czarny charakter”
tej prawie ledwie możliwej do obronienia historycznej narracji ? Dzisiaj
Kościół Wschodni wspomina Go jako świętego i przywołuje w liturgicznej pamięci;
stąd należą się mu słowa rehabilitacji, a przynajmniej rozjaśnienia. Cyryl był
siostrzeńcem patriarchy Teofila, został jego następcom w roku 412. Jego
gwałtowne i bezwzględne występowanie przeciwko nowacjanom i Żydom w Aleksandrii
doprowadziło do konfliktu z Orestesem. W historii Kościoła i dogmatów zapewnił
sobie miejsce przede wszystkim w walce z Nestoriuszem. Cyryl był nieustępliwym
obrońcom tytułu Theotokos- proklamując
odważnie i bezkompromisowo, że Święta Dziewica jest Matką Bożą. Był niezwykle
płodnym pisarzem, choć jak piszą badacze dość chaotycznym w formułowaniu myśli.
Pozostawił dużą spuściznę tekstów o charakterze egezegetczynym i dogmatyczno-
polemicznym. Wybitni historycy i znawcy literatury wczesnochrześcijańskiej są
zgodni co do tego, że nie można obarczać biskupa Cyryla o bezpośredni wpływ na
spisek wymierzony w Hypatię. Świadectwo Sokratesa Scholastyka (żył w
Konstantynopolu) o tym, że odpowiedzialnym za śmierć filozofki jest Cyryl jest
zwykłym pomówieniem. Sam Sokrates był członkiem sekty nowacjańskiej i był wrogo
nastawiony do biskupa- jest tu silny komponent osobistej nienawiści i próba sfabrykowania
faktów. „W historycznych źródłach z tamtych czasów nie ma żadnej wzmianki, że
Cyryl kiedykolwiek mówił o Hypatii jako czarodziejce; wręcz przeciwnie, wydawał
się mieć wielki szacunek dla jej wiedzy naukowej” (I.A. Artemi). Samosąd wobec
filozofki był przejawem bezprawia i napięć społecznych w których zawsze może
się pojawić grupa agresywnych oprawców. Sam biskup cieszył się ogromnym
autorytetem, a jego życie było przeniknięte duchem Ewangelii. Takim go
zapamiętały całe pokolenia mnichów wraz z Szenute- opatem największego
egipskiego klasztoru, uważany był wręcz za proroka. Trzeba być niezwykle powściągliwym
w wypowiadaniu sądów, a już na pewno nie wolno preparować faktów.