czwartek, 27 lipca 2017


Dn 3, 52. 53-54. 55-56  

Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
który zasiadasz na Cherubach,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i wywyższony na wieki.

Prorok Daniel jest pisarzem apokaliptycznym, z wielką starannością nakreśla wizję przyszłości ogłaszając, że Syn Człowieczy przybędzie na obłokach nieba i otrzyma od Jahwe wieczyste panowanie, chwałę i koronę królewską. Tak sformułowana starotestamentalna wizja będzie miała silne odzwierciedlenie w tradycji Nowego Testamentu, a szczególnie w rozumieniu osoby Chrystusa- Bogaczłowieka. To Chrystus jest w sercu historii zbawienia, w Nim i przez Niego wszystko zostaje włączone w ekonomię miłości i ostatecznego spotkania. Prorok wprowadza nas w kontemplację „jutrzejszego dnia”- stanowiącego akord do całkowitego przeobrażenia świata i człowieka. Kiedy przyjdzie apokaliptyczny Baranek i pękną pieczęcie, nastąpi odnowienie wszystkiego; nastąpi kosmoteoza, zgodnie z intuicją św. Pawła: „wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus- Boga” (1Kor 3,22-23). A wszelkie stworzenie w porywie onieśmielającego zachwytu, wypowie Królowi jednogłośne uwielbienie: „Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków” (Ap 5,13). Próbował to zgłębić na sposób teologiczno-ewolucjonistyczny Teilhard de Chardin: „Jak błyskawica przebiegająca od jednego bieguna do drugiego, tak nagle objawi się obecność Chrystusa niedostrzegalnie wzrastająca w stworzonej rzeczywistości… Jak błyskawica, jak gwałtowny pożar, jak potop tak przyciąganie przez Syna Człowieczego obejmie wszystkie element spiral kosmicznych, aby je złączyć lub podporządkować Jego Ciału.” Zdaniem badacza wraz ze zmartwychwstaniem Chrystusa zostaje uwolniona energia miłości, by od tego momentu organizować noosferę i poruszać ją w kierunku punktu Omega. „Ciągłość między starą a nową ziemią nie zostaje przerwana, ale dokonuje się przejście, transcensus- pisał A. Turnicew- przeskok z jednego sposobu istnienia do drugiego… Paruzja jest zjawiskiem metafizycznym, meta kosmicznym, które zmienia naturę całego wszechświata.” Czyż w tej proroczej i pełnej apofazy atmosferze nie rodzi się twórcza intuicja, która zostaje utrwalona w ikonograficznej wizji ? Sztuka zostaje przesycona pragnieniem eschatologii. Ten obraz odkształca się w ikonie i staje się epifanią świata wyrywającego się poza naszą rozumową percepcję. Sztuka wdzięcznie podejmuje ten temat, otwierając „portal wieczności” i tęskniąc za utkanym ze światłości Kyriosem. „Aniołowie otaczający Tron z góry nazwani są Dniami, a ci, którzy otaczają Tron z dołu, nazwani są Nocami”- powie księga Zoharu. Dostrzegamy to wyobrażenie w cudzie bizantyjskiej sztuki, twórczości Mistrza Rublova i galopującego w swej płodnej kulturze średniowiecza; w bazylikowych przedstawieniach Chrystusa Pantokratora zasiadającego na tronie spowitym ogniem i piętrzącymi się sferami fantazyjnie utkanych bytów. W tych malarskich wizjach jest również miejsca dla nas podniesionych z nędzy grzechu i pęt śmierci. Na mozaikach w Ravennie i rozsianych licznie miejsc Imperium Bizantinum oglądamy licznie: pawie symbolizujące nieśmiertelność, jelenie pijące ze źródła będące symbolem wiecznego życia, gołębie chłepczące nieśmiertelność z lavacrum wieczności. Jesteśmy również częścią tej idyllicznej opowieści mającej swój finał w Bogu. Modlimy się słowami wielu pokoleń chrześcijan żyjących przed nami: Przyjdź, Panie Jezu !