Błogosławiony jesteś Ty,
co spoglądasz w otchłanie,
który zasiadasz na Cherubach,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
który zasiadasz na Cherubach,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Prorok Daniel jest pisarzem
apokaliptycznym, z wielką starannością nakreśla wizję przyszłości ogłaszając,
że Syn Człowieczy przybędzie na obłokach nieba i otrzyma od Jahwe wieczyste
panowanie, chwałę i koronę królewską. Tak sformułowana starotestamentalna wizja
będzie miała silne odzwierciedlenie w tradycji Nowego Testamentu, a szczególnie
w rozumieniu osoby Chrystusa- Bogaczłowieka. To Chrystus jest w sercu historii
zbawienia, w Nim i przez Niego wszystko zostaje włączone w ekonomię miłości i
ostatecznego spotkania. Prorok wprowadza nas w kontemplację „jutrzejszego dnia”-
stanowiącego akord do całkowitego przeobrażenia świata i człowieka. Kiedy
przyjdzie apokaliptyczny Baranek i pękną pieczęcie, nastąpi odnowienie
wszystkiego; nastąpi kosmoteoza, zgodnie z intuicją św. Pawła: „wszystko jest
wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus- Boga” (1Kor 3,22-23). A wszelkie stworzenie
w porywie onieśmielającego zachwytu, wypowie Królowi jednogłośne uwielbienie: „Zasiadającemu
na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków”
(Ap 5,13). Próbował to zgłębić na sposób teologiczno-ewolucjonistyczny Teilhard
de Chardin: „Jak błyskawica przebiegająca od jednego bieguna do drugiego, tak
nagle objawi się obecność Chrystusa niedostrzegalnie wzrastająca w stworzonej rzeczywistości…
Jak błyskawica, jak gwałtowny pożar, jak potop tak przyciąganie przez Syna
Człowieczego obejmie wszystkie element spiral kosmicznych, aby je złączyć lub
podporządkować Jego Ciału.” Zdaniem badacza wraz ze zmartwychwstaniem Chrystusa
zostaje uwolniona energia miłości, by od tego momentu organizować noosferę i
poruszać ją w kierunku punktu Omega. „Ciągłość między starą a nową ziemią nie
zostaje przerwana, ale dokonuje się przejście, transcensus- pisał A. Turnicew-
przeskok z jednego sposobu istnienia do drugiego… Paruzja jest zjawiskiem
metafizycznym, meta kosmicznym, które zmienia naturę całego wszechświata.” Czyż
w tej proroczej i pełnej apofazy atmosferze nie rodzi się twórcza intuicja,
która zostaje utrwalona w ikonograficznej wizji ? Sztuka zostaje przesycona
pragnieniem eschatologii. Ten obraz odkształca się w ikonie i staje się
epifanią świata wyrywającego się poza naszą rozumową percepcję. Sztuka
wdzięcznie podejmuje ten temat, otwierając „portal wieczności” i tęskniąc za utkanym
ze światłości Kyriosem. „Aniołowie otaczający Tron z góry nazwani są Dniami, a
ci, którzy otaczają Tron z dołu, nazwani są Nocami”- powie księga Zoharu. Dostrzegamy to wyobrażenie w
cudzie bizantyjskiej sztuki, twórczości Mistrza Rublova i galopującego w swej płodnej kulturze średniowiecza; w
bazylikowych przedstawieniach Chrystusa Pantokratora zasiadającego na tronie
spowitym ogniem i piętrzącymi się sferami fantazyjnie utkanych bytów. W tych
malarskich wizjach jest również miejsca dla nas podniesionych z nędzy grzechu i
pęt śmierci. Na mozaikach w Ravennie i rozsianych licznie miejsc Imperium
Bizantinum oglądamy licznie: pawie symbolizujące nieśmiertelność, jelenie
pijące ze źródła będące symbolem wiecznego życia, gołębie chłepczące nieśmiertelność
z lavacrum wieczności. Jesteśmy również częścią tej idyllicznej opowieści
mającej swój finał w Bogu. Modlimy się słowami wielu pokoleń chrześcijan żyjących
przed nami: Przyjdź, Panie Jezu !