Bracia:
Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się
modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których
nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha,
wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą
Tajemniczą i
nieuchwytną obecność Ducha Świętego wyrażają symbole którymi często posługuje
się język Biblii. Jest On niczym nadchodzący wiatr- Pneuma – oddech przychodzący z niewiadomo skąd. Życie zdolne stać
się ożywczą rosą, sprawiając, że martwa i nie zamieszkana pustynia przemienia
się w raj. Poznajemy go po szumie drzew, rozwianych na głowie włosach, w
poruszanym każdym centymetrze twarzy. Duch to żar ognia, będący w ruchu nie
możliwy do zatrzymania…, żywioł tak dynamiczny, że przeobraża wszystko co
spotka na swojej drodze. W końcu Ten o którym rozprawiamy z wielką pokorą jest
Pięknem. Święty Cyryl pisał o Duchu przywracającym urodę, którą ludzie utracili
przez grzech. Stwarzając Adama, „Bóg dał mu najdoskonalszą piękność- sprawiając
jego uczestnictwo w swym duchu.” Nie potrafię inaczej nakreślić Jego portretu
jak tylko za pomocą symboli oddających twórczą dynamikę Jego działania. „Jesteśmy
świadomi Jego obecności- pisał K. Ware- znamy Jego siłę, ale nie możemy
wyobrazić sobie Jego osoby. Druga osoba Trójcy wcieliła się, żyła na ziemi jako
człowiek; ewangelie opowiadają nam o Jego słowach i czynach, Jego twarz
spogląda na nas ze świętych ikon, więc nie trudno wyobrazić sobie Go w naszych sercach.
Ale Duch się nie wcielił, a Jego boska osoba nie została objawiona w ludzkiej
formie… Jest On jak święty hieroglif – wskazuje tajemnicę jeszcze nie do końca
odkrytą.” Duch Święty nie tylko pozwala nam zrozumieć głębię naszej wiary- Jest
bowiem „danym nam” (Rz 5,5), „posłanym do naszych serc” (Ga 4,6), „błagającym w
nas” (Rz 8,26-27), „dającym świadectwo” w nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi i
współdziedzicami Chrystusa (Rz 8,15-16). On wewnętrznie w nas zamieszkuje,
czyniąc z nas duchową świątynię w której jednoczy nas z Chrystusem. Budzi w nas
uśpione niczym w letargu życie duchowe, uczy modlitwy i daje moc kochania w
akcie nieustannej epiklezy. Duch Święty sprawia, że mogą dokonać się nasze „powtórne
narodziny” i droga uświęcenia- przebóstwienie. Za każdym razem kiedy zwracamy
przez Chrystusa pojawia się Duch i na odwrót- wchodzimy we Wspólnotę Miłości
Boga. Wyjaśnia to rzetelnie św. Sylwan z Atosu: „Duch Święty jest miłością; owa
miłość jest rozlana we wszystkich duszach świętych mieszkańców nieba i ten sam
Duch Święty przebywa w duszach miłujących Boga.”