Jezus
opowiedział tłumom taką przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do
skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany
poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest
królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną
drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją».
Chrystus po raz kolejny
posługuje różnymi obrazami z życia codziennego, aby przybliżyć swoim słuchaczom
prawdę o Królestwie Bożym. Dwie przypowieści na których zatrzymuje się nasz
uwaga, odsłaniają pewne zadanie które musi podjąć człowiek wierzący. Chodzi o
to, aby szukać, wyjść ku przygodzie, pracować, dokonywać wyboru, zaangażować
się, by zrobić coś na co wcale nie mamy ochoty i bardzo możliwe że jest to
sprzeczne z naszym osobistym interesem. „Życie musi się skończyć..., miłość nie”
(M. Abom). Przybliżanie się ku tej innej rzeczywistości- odsłanianej trochę
enigmatycznie przez Chrystusa wymaga odwagi i przeorganizowania własnego życia.
Odkrycie stawia człowieka przed wyborem. Jeśli Królestwo Boże jest
rzeczywistością najcenniejszą, to ze względu na nie trzeba poświeć wszystko
inne... Trzeba dobrze zrozumieć słowo „poświęcić”, nie jest to bowiem starta,
ale w szerszej perspektywie zysk. W tym kontekście z pewnym wyrzutem o odwadze
wyjścia poza, pisał M. Delbrel: „Odczuwamy potrzebę stawiania Boga na tej samej
płaszczyźnie co aktualna moda dnia, tak jakby nie był On „modny” w każdy dzień,
jakby można Go było wyretuszować. Kiedy już poznaliśmy słowo Boże, nie mamy
prawa nie przyjmować go, kiedy już raz je przyjęliśmy, nie mamy prawa nie
pozwolić mu wcielić się w nas, nie mamy prawa zatrzymywać go dla siebie: od tej
chwili należymy do tych, którzy oczekują na to słowo.” Aby doświadczyć
zbawienia eschatologicznego trzeba najpierw podjąć misję ucznia, potrzeba mądrości
wiary- ewangelizatora i świadka. Wierzyć, to znaczy mieć świadomość, że jest
się kochanym, i odpowiadać swoim życiem na tę miłość. Ks. Maliński pytał: „Po
co pracujesz ? Nie uciekaj od tego pytania, nie prześlizguj się obok niego.
Praca wypełnia twoje życie: poświęcasz jej lwią część swojego czasu... Pytaj o
intencję. On cię kształtuje. Taki jesteś, jaka jest odpowiedź na to pytanie.”
Miał rację św. Augustyn mówiąc, że my już należymy do Królestwa Bożego i do
ludu Bożego „wierząc w Niego i postępując w łasce.”