
Posłanie uczniów na
cały świat, jest jednym z najważniejszych aktów Chrystusa. „Zmartwychwstanie- w
sensie faktycznym- oto świadectwo prawdziwego Boga” (W. Sołowjow). Kościół
posłany w świat, aby zapłodnić ludzkość siłą Ewangelii. Słowo „apostoł”, po
grecku apostolos, znaczy dokładnie to
co aramejskie shaluah- „wysłannik”. Zmartwychwstały
Pan wzniósł ręce i błogosławiąc apostołów, wysłał ich do głoszenia Ewangelii.
Świetnie oddaje to sztuka- złożona z barwnych malarskich obrazów, uobecniona w rzeźbiarskich portalach
kościołów; na wieczność wrzeźbiona w kamień. Liturgia i sztuka wtajemniczają nas w obecność Trójjedynego Boga, który zajaśniał w zmartwychwstałym Chrystusie. Jak pisał ks. Aleksander Mień-
„Odtąd Jego obecność nie będzie miała granic. Jest wszędzie i w tajnikach dusz
ludzkich… Jest obecny w Kościele, w swoich apostołach, w którym powiedział:
„Oto Ja was posyłam…” I dopóki trwa świat- szlak apostolski nie będzie miał
końca”. Od dnia w którym Chrystus napełnił serca uczniów Obietnicą Ojca,
wszystko jest napełnione dynamizmem Ewangelii. Każdy chrześcijanin jest
powołany do świadectwa- wyjścia na zewnątrz i posiewu Chrystusowego słowa. To
nie jest łatwe zadanie, jest ono narażone na niezrozumienie oraz często na śmieszność.
Chrześcijanin jest zobowiązany do
głoszenia Kerygmatu- wieści o zbawieniu w Jezusie Chrystusie. „Zwycięstwo
pochłonęło śmierć” (1 Kor 15, 54). Spotkałem w swoim życiu ludzi autentycznie
paschalnych- przemienionych, o twarzach rozpromienionych blaskiem zwycięskiego
Chrystusa. Wielu z nich opowiadało o tym jak Bóg ich grzech, nędzę i bezradność
przemienił w zwycięstwo. Wydobył ich grobu grzechów i ukazał nową propozycję
życia. Opowiadali o Chrystusie którego doświadczyli, który wyszedł im na
spotkanie. Przytulił ich, rozproszył niepewności, rozwiał jakiekolwiek lęki.
Przyniósł słowo przemienienia: „Nie bójcie się !” Chrześcijaństwo paschalne,
radosne, przeniknięte duchem zmartwychwstałego Pana. Ewangelia
przetransponowana na życie tych ludzi zabrzmiała w nowy sposób na agorze
miasta; przemieniając od środka środowiska w których dane im było żyć. Miał
rację Dietrich von Hildebrnadt, kiedy mówił, że „prawdziwy chrześcijanin
powinien być zupełnie wolny od tej żałosnej zależności od „świata”. Zrozumiał
on przecież, że ma być zgorszeniem, i winien przyjmować z radością to, że
„świat” uważa go za szalonego, śmiesznego i ograniczonego. Czyż Chrystus nie
powiedział: „Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją
własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo ja was wybrałem sobie ze
świata, dlatego was świat nienawidzi” (J 15,19). Chrześcijanie mają być
szaleńcami i głupimi w oczach świata, wytykanymi palcami, rewolucjonistami,
których siłą demontującą niesprawiedliwość świata- ma być miłość i wiara w siłę
życia. „Kluczem do naszego życia jako dzisiejszych chrześcijan jest to, jak
wyraźnie widzimy przez wiarę zmartwychwstałego Chrystusa” (D. Hunt). Przed
chrześcijanami stoi ogromne pełne odwagi wyzwanie i radykalne świadectwo. Nieustannie
biegniemy do grobu, aby zatrzymać się- zobaczyć i uwierzyć. Modlimy się słowami
paschalnej jutrzni: „Dzisiaj się z Tobą się budzę o Zmartwychwstały.” Budzimy
się jako dzieci poranka i świadkowie wieczności.