czwartek, 18 kwietnia 2019


W bojaźni zbliżmy się wszyscy do Mistycznej Wieczerzy, czystymi rękoma przyjmijmy chleb, przebywając z Panem, zobaczmy jak umywa nogi uczniom i uczyńmy to, co widzimy. Jeden przed drugim uniżmy się i jeden drugiemu nogi umyjmy... Przyjdźcie nasyćmy się gościnnością Pana, i nieśmiertelną ucztą w Wieczerniku... (Ikos i hirmos).

Wielki Czwartek- to dzień szczególnie podniosły ze względu na ustanowiony przez Chrystusa Sakrament Sakramentów- Eucharystię. Wieczernik to moment przekroczenia czasu- wejścia w wieczne „teraz” Boga. Najpiękniejsza chwila, która swoją doniosłością przysłania wielkie dzieło stworzenia świata. Wydarzenie powtarzane od początku istnienia Kościoła. Chrystus pozostawia siebie w materii świata- chleb i wino. Nie są to substytuty jego obecności, ale najbardziej realny dar dla człowieka. Wyraża to entuzjazm świętego Efrema: „O miejsce błogosławione ! Nikt nie widział ani nigdy nie zobaczy tego, co ty ujrzałeś. Pan stał się Ołtarzem, Kapłanem, Chlebem i Kielichem zbawienia, Sam z siebie wszystkim wystarcza, a nikt nie wystarczy dla Niego, sam jest Ołtarzem i Barankiem, Ofiarą i Ofiarnikiem, Kapłanem i Pokarmem. O miejsce błogosławione ! W tobie baranek paschalny spotkał się Barankiem prawdziwym: symbol słabości wszedł w spokojne łono i w nim został zamknięty. Błogosławione mieszkanie, w którym została odprawiona Pascha, do której nigdy nie było podobnej…”  Eucharystia jest więc antycypacją dóbr niebieskich. Jak mówi Teodor z Mopsuestii: „przez nią my, którzy byliśmy umarli z natury, oczekujemy daru nieśmiertelności; podatni zepsuciu, stajemy się niezniszczalni; z ziemi i z ziemskiego zła przechodzimy do dóbr słodyczy niebieskich…” W znakach i gestach, które powtarza Kościół- wpatrzony w tajemnicę Wieczernika- uobecnia Liturgię Nieba. Pokornie naśladuje Jego ryt miłości. Wchodzimy w najbardziej możliwą na sposób somatyczny bliskość z Bogiem. Grzegorz z Nazjanzu napisze: „Eucharystia jest ofiarą bezkrwawą, przez którą łączymy się z cierpieniami i bóstwem Chrystusa”. Nasze grzeszne człowieczeństwo spotyka się z człowieczeństwem Chrystusa, aby mogło zostać podniesione ku Jego Bóstwu. „Pan wciąż jest z nami- będzie przekonywał nas św. Jan Kronsztadzki- On pozwala nam dotknąć siebie, włożyć dłonie naszego serca w Jego rany przebite gwoźdźmi, i włożyć palce nasze w Jego bok.”