wtorek, 9 kwietnia 2019


Ps 102  

Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
a moje wołanie niech przyjdzie do Ciebie.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
nakłoń ku mnie Twe ucho,
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!

 Na drodze wiary kluczowym momentem metamorfozy zmysłów jest porzucenie idolatrii samego siebie- samoadoracji, niczym niezmąconego- ślepego i bezdusznego przeświadczenia, że wystarczająco dużo wiem o Bogu i jest mi z tym wygodnie. Takie próżne przekonanie zaprowadziło wielu na manowce niewiary i zwątpienia, a Bóg mówiąc pesymistycznym i mało delikatnym językiem Ciorana, stał się w tym krótkometrażowym zapętleniu religijnym „ostatnim etapem wędrówki- najdalszym punktem samotności.” Aby być blisko Boga, trzeba zapomnieć o sobie. „Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy zmiana punktu widzenia” (A. Exupery). Odkryć Boga istniejącego, współodczuwającego, przychodzącego w każdym zasysanym fragmencie powietrza; zalewającego duszę miłością- niczym struga światła budząca po nocy dzień. On nie zasłania swojej Twarzy „woalem niepoznania”, lecz nagina nasze zmysły, niczym wiatr suchą ikebanę- abyśmy weszli w przestrzeń spotkania i wypuścili zielone liście. „Oglądanie Boga polega na tym, że w duszy nigdy nie zamiera pragnienie, by podnieść wzrok ku Bogu”- twierdził św. Grzegorz z Nyssy.  Tylko modlitwa zrodzona z tęsknoty i milczenia pozwala pokornie artykułować słowa, niczym fragmenty mozaiki składające się w jedną całość: „Wszystko jest Twoje, Panie, ja jestem Twój, przyjmij mnie.” Tu się dokonuje przeżycie miłości Boga- drganie duszy, a wraz z nią symfonia zmysłów wychylonych ku odczytaniu zaszyfrowanego języka transcendencji. „Wierzę w Chrystusa odkupiciela, ponieważ wierzę w Chrystusa zmartwychwstałego. Padam na kolana przed obrazem Zbawiciela zmarłego, lecz przyzywam w Nim Boga żywego. Moja religia ma w sobie osnowę dramatu, który mimo wszystko kończy się apoteozą”(L. Estang). W pewnym momencie następuje erupcja radości, którą tak niesamowicie oddają słowa Rene Le Senne: „Głównym dowodem istnienia Boga jest dla mnie radość, jaką odczuwam na myśl o jego istnieniu.”