Jezus
nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu
lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się
wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto,
jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała
się i chwaliła Boga.
Czy ktoś z was próbował
sobie kiedyś odpowiedzieć na pytanie: dlaczego Chrystus czynił cuda (dlaczego
one dokonują się do dnia dzisiejszego) ? Cuda w życiu religijnym zajmują
niezwykle ważne miejsce. Dla osoby wierzącej są one dowodem istnienia Boga,
który nie tylko działa w świecie przez zawieszające prawa natury znaki, ale
nade wszystko stanowi wyraz Jego opaczności- troski o każdego człowieka. Ojciec
Sergiusz Bułgakow postawił kiedyś takie pytanie: „Czy każda modlitwa nie jest
prośbą o cud ? Także życie jest dla wierzącego nieustannym cudem, któremu
przysługuje pewną religijna rzeczywistość”. Żyjemy i poruszamy się w świecie
który jest dotykany Bożą łaską. Każdego dnia w wielu miejscach przez sploty
różnych sytuacji, posługując się różnymi narzędziami- czasami na pierwszy rzut
oka kompletnie niezauważalnymi, ktoś niewidzialną dłonią przeprowadza człowieka
przez trudne zawirowania. Tylko On potrafi sprawić, że kobieta która została przygnieciona
trudnym ciężarem jakim był duch niemocy, nagle potrafi się wyprostować i stanąć pokornie, naprzeciw Jezusa.
Doświadczenie cudu powoduje euforię radości, uwielbienie Boga. Ponieważ tylko
Bóg jest Tym, który czyni cuda… Działanie Jezusa ma jeden istotny cel, mianowicie
wskazanie, iż kiedy Bóg uzdrawia- w ten sposób urzeczywistnia się Królestwo
miłości i przebaczenia- dotykamy tajemnicy, którą teologia nazywa ZBAWIENIEM.
Dar zbawienia został skierowany do każdego człowieka. A Bóg oczekuje tylko
jednego, przyjęcia tego daru w wolności serca. Najbardziej wstrząsającą rzeczą podarowaną
ludziom jest dar wolności; człowiek od początku historii zbawienia miał problem
z posługiwaniem się wolnością. Święty Augustyn mówił: „Bóg stworzył cię bez
twojego przyzwolenia, ale nie zbawi cię bez twojej zgody”. Potrzebna jest na
ten boski akt, nasza zgoda, zrodzona w odpowiedzi autentycznie przeżywanej
wiary. Podnieś się z kolan i spojrzyj Chrystusowi prosto w oczy. On czeka na
twoją odpowiedź.