Łk 24,35-48
Uczniowie
opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.
A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”.
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich:
„Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?
Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i
przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych
słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie
wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni
podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec wszystkich.
Łamanie chleba- o którym czytamy w Ewangelii, przesyconej światłem
spotkania ze Zmartwychwstałym Panem; odsyła nas jednoznacznie do misterium
Eucharystii. Jeszcze mocniej wybrzmiewa ten tekst w tak szczególnym dniu, kiedy
Kościoły Wschodnie, rozpoczynają celebrację
Triduum Paschalnego- kontemplując wydarzenie z Wieczernika. W Wielki Czwartek
będą rozbrzmiewać teksty Liturgii Świętego Bazylego, poprzedzone wieczernią-
wschodnimi nieszporami. Teksty liturgiczne będą opowiadać historię pożegnalnej
kolacji- Paschalnej Pamiątki Pana, wyrażoną w geście umycia uczniom nóg i słów
ustanowienia sakramentu Eucharystii. Jednocześnie w tym jakże ważnym momencie
przenikniętym miłością Jezusa do swoich uczniów, zostanie wydobyta tajemnica
ludzkiej nieprawości, którą ewokować będzie zdrada Judasza. Wyraża to poetycka
głębia modlitewnych hymnów: „Przyjmij mnie dzisiaj, Synu Boży, jako uczestnika
Twej wieczerzy mistycznej, gdyż nie zdradzę Twym wrogom tajemnicy, ani też nie
pocałuję Ciebie jak Judasz, lecz jak łotr wyznaję Ciebie: Pamiętaj o mnie,
Panie, w Twoim Królestwie”. W ślad za
mistagogią liturgiczną podąży dogmatyczna sztuka- jaką jest ikona, wizualizując
to wydarzenie, otwierając oczy wiernych na miłość Jezusa- rozdającego siebie
jako Pokarm. „Przyjdźcie wierni, nasyćmy się gościnnością Pana i nieśmiertelną
ucztą w Wieczerniku.” Ostatnia Wieczerza rozumiana była jako historia powiązana
z Komunią Apostołów pojmowaną jako „theoria”, interpretująca tę pierwszą w
sensie liturgicznym. Najwcześniej Komunia Apostołów w sztuce monumentalnej
pojawia się w Kapadocji. Ostatnia Wieczerza pojawia się mimo wszystko znacznie
później w apsydach kościołów Gruzji i Czarnogóry. Programy apsyd soborów św.
Zofii w Kijowie i w Ochrydzie stanowią punkt kulminacyjny tendencji
ikonograficznej dającej się prześledzić od IV wieku. Najpełniej tę tematykę
teologiczną Eucharystii, rozwinęła sztuka bizantyjska, przesycona splendorem i
bogatą symboliką, zaczerpniętą od sformułowań Ojców Kościoła i myślicieli
chrześcijańskich. Do takich przedstawień można zaliczyć fresk, z XI wieku, z
Ochrydy, który powstał w Kościele św. Zofii, pod tytułem „Komunia Apostołów”,
umieściłem powyżej współczesny, nawiązujący do tego przedstawienia fresk. W Komunii Apostołów,
która zgodnie z przepisami została umieszczona w apsydzie, stojący za stołem
ofiarnym Chrystus błogosławi nie rozłamany jeszcze chleb. „W tradycyjnym
schemacie ikonograficznym Chrystus rozdziela wśród apostołów przełamany chleb i
wino. Ta pozornie drobna różnica kryje w sobie istotę dyskusji teologicznej,
które towarzyszyły tamtym czasom, pomiędzy biskupem Leonem, a Michałem
Cezariuszem. Ten spór wywołał całą lawinę dyskusji pomiędzy łacinnikami a
Bizantyjczykami, odnośnie stosowania chleba w liturgii. Podczas gdy Rzymianie
wprowadzili używanie chleba niekwaszonego, Bizantyjczycy trwali przy chlebie
kwaszonym. Polecając przedstawiać Chrystusa z małym bochenkiem chleba,
arcybiskup Leon dał wyraz swego stanowiska w spornej kwestii. Jak ważna była to
dla niego spraw, zaświadcza jeszcze inny fragment fresku z tego samego kościoła,
a mianowicie scena „Mszy św. Bazylego”, który również błogosławi opatrzony
krzyżem chleb i wino w kielichu.” W tradycji prawosławnej
niejako zbierającej całe doświadczenie ikonograficzne poprzednich wieków, temat
„Wieczerzy”, nie należy do cyklu Dwunastu Wielkich Świąt, które są umieszczone
na ścianach ikonostasu, ale je zamyka w sobie. W sercu celebrowania „Boskiej
Liturgii”, kapłan mówi: „Wspominając przeto to zbawienne przykazanie, a także
wszystko co się dla nas dokonało, krzyż, grób, po trzech dniach
zmartwychwstanie, wstąpienie na niebiosa, zasiadanie po prawicy, drugie i pełne
chwały ponowne przyjście, To, co Twoje, od Twoich, Tobie przynosimy, za wszystkich
i za wszystko” Jest to synteza Eucharystii i całego misterium
zbawienia, wyrażona w liturgicznych
czynnościach Kościoła W tak rozumiane Misterium wpisuje się ikona, jako owoc
historyczno-teologicznej refleksji chrześcijaństwa Wschodniego. Ikona tutaj nie
staje się tylko jedynie obrazem Chrystusa, świadectwem Jego obecności
historycznej. Jest w sposób szczególny, ilustracją głębi teologicznej
Eucharystii, w której rzeczywistość materialna, kosmiczna, staje się
dotknięciem Chrystusa przez działanie Ducha Świętego. „W scenie „Komunii
Apostołów”, Judasz jako zdrajca zastąpiony zostaje przez postać Pawła,
natomiast Chrystus jest przedstawiony wyraźnie jako celebrans, Ten, który „ofiaruje
i jest ofiarowany”. Często podzielona na dwie, scena ta ukazuje z jednej strony
Chrystusa podającego swoje ciało pod postacią chleba, a z drugiej strony swoją
krew pod postacią wina. Chociaż Wieczerza chronologicznie poprzedza Mękę i
Zmartwychwstanie, to jednak misteryjnie je w sobie zawiera. Eucharystia jest
bowiem „memoriałem Krzyża i Grobu”. Na początku III wieku święty Hipolit
Rzymski napisał w tekście liturgicznym: „Aby uśmiercić śmierć i rozerwać więzy
szatana, zdeptać moc Hadesu, poprowadzić sprawiedliwych ku światłości i ogłosić
Zmartwychwstanie, On wziął chleb…”. Kościół prawosławny w „Boskiej Liturgii”
postrzega ofiarę chwały, wspomnienie Śmierci i Zmartwychwstania.” Najbardziej
rozpowszechnionym przedstawieniem „Uczty Mistycznej”, jest to, na które
wskazują prawosławne podręczniki, „Hermenei”. Już Dionizjusz z Furny podaje
bardzo proste wskazanie, jak ukazywać owo tajemnicze wydarzenie. „Dom, w środku
stół z chlebami i misami z jadłem; stoi też na nim dzban z winem i kubki. Przy
stole siedzi Chrystus z apostołami: po lewej Jan spoczywający na Jego piersi,
po prawej Judasz wyciągający rękę ku misie patrzący na Chrystusa.” To przedstawienie na
stałe zagości szczególnie w ikonografii rosyjskiej, jako wdzięczny temat. Jezus
na tej ikonie jest jedyną postacią namalowaną całościowo, ciała apostołów są
widoczne tylko częściowo. I tylko Jezus posiada nimb (aureolę), reszta jest jej
pozbawiona. To wskazuje iż wieczerza odbywa się przed odkupieńczą męką Jezusa i
przed wylaniem na apostołów Ducha Świętego (na ikonie Zesłania Ducha Świętego
wszyscy uczniowie będą posiadali aureole). Szata Jezusa odzianego w purpurową
tunikę i niebieski płaszcz, świadczy o Jego Boskości i królewskiej godności. Na
ikonie widzimy swoisty dramatyzm; dynamika postaci, ich gestów i wyrazu twarzy
świadczy, iż dokonuje się coś ważnego. Apostołowie zwracają się ku sobie, jakby
z niedowierzaniem chwili i jednoczesnym spojrzeniem na siebie, kto jest
zdrajcą. Piotr najstarszy spogląda na Mistrza, piękna wymiana spojrzeń, Jan w
modlitewnym geście, na co wskazują jego dłonie, pochyla się ku piersi Zbawiciela,
jakby niedowierzał tej dziejącej się przed nim, chwili prawdy. Jedyną postacią,
która już zamyka swoje serce i zmysły na słowa Pana, jest Judasz, powoli
zaprzedający swą duszę diabłu. On jako jedyny odbiega od kompozycyjnego
ustawienia ciał uczniów. W tle sceny widać Jerozolimę, centrum świata, nad
całością unosi się welon, który jest spuszczany, z boskiego tronu, co świadczy
o obecności Boga, w tych ważnych dla historii świata chwilach. Cała kompozycja
orientuje się wokół stołu i naczyń, stanowiących przyszłe liturgiczne naczynia
łaski. Obecność chleba i kielicha, świadczy o materii sakramentalnej wziętej ze
świata i konsekrowanej mocą Ducha Świętego. Celem ikonopisarza nie było
przedstawienie tylko martwej natury w doskonałej aranżacji miejsca, raczej intencja aby wskazać na to, co duchowe,
mało zauważalne, niedostępne dla oka widza. „Dotyczy to nie tylko ikony
Wieczerzy Mistycznej”; dla ikony mistyczna, a więc spowita boskim światłem,
jest każda osoba i cała stworzona rzeczywistość, dlatego że sam Bóg wcielił
się, dotknął materii i przeznaczył ją do wiecznego, przemienionego światłem
istnienia.” Chrystus dał swoje
ciało „za życie świata” i umył uczniom nogi, na znak pokory i głębokiego
zrozumienia naszego człowieczeństwa. Dał nam przykład do naśladowania, abyśmy w
codzienności życia uczyli się odkrywać w pełni wartości, które nam pozostawił,
a które są wieczne. On jest Barankiem, dawanym i wiecznie niespożytym, darem
miłości Boga Ojca i twórczej mocy Ducha Świętego. Mam taką szczerą nadzieję, iż
tradycja wschodniej pobożności zachwyci wielu, poruszy serca, otworzy oczy,
abyśmy kiedyś ubogaceni wzajemnie mogli wejść na Ucztę Niebiańską Baranka;
czego sobie i naszym braciom wschodnim
życzę.