J 15, 26 – 16,4a
Jezus
powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od
Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też
świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
Ewangelie proklamowane w
tych dniach będą kierowały nasze spojrzenie wiary na dynamiczną i płodną obecność
Ducha Świętego. Chrystus wprowadza uczniów w penumatologię chwili obecnej,
wskazując że od tej pory ich egzystencja będzie przeniknięta obecnością
Parakleta. Nie mogą czuć się osieroceni, czy pozbawieni motywacji dalszego
działania. Wręcz przeciwnie wszystko stanie się nowością, świeżością i euforią.
Konsekwencją Wcielenia staje się przebóstwienie- uduchowienie człowieka. „Słowo
przyjęło ciało- mówił św. Atanazy Wielki- abyśmy mogli przyjąć Ducha Świętego.
Bóg stał się nosicielem ciała, aby człowiek mógł stać się nosicielem Ducha”.
Jest w tym działaniu Trójcy Świętej jakiś spójny plan w którym człowiek odkrywa
przestrzeń osobistego uświęcenia i wybiegając do przodu perspektywę zbawienia.
W homilii na dzień Pięćdziesiątnicy św. Jan Chryzostom mówi: „Gdyby nie było
Ducha Świętego nie moglibyśmy nazywać Chrystusa Panem...” Dzięki działaniu Ducha
człowiek wchodzi w rzeczywistość piękna- w przedsmak „Ósmego Dnia”. Dzięki Jego
działaniu Kościół jest jednym ciałem, nie jest tylko instytucją kurczowo pilnującą
swoich wpływów, czy ciasną doktryną, lecz jak mówił Chomiakow „żywym organizmem
prawdy i miłości”. Jest w tej refleksji jakaś głębia pentakostalnego myślenia, przekraczającego
zewnętrzny blichtr przemijającej i naznaczonej grzechem ludzi instytucji, otwierając
Kościół- Ciało na Ogień, który przetapia bezczynność i skostnienie w erupcję
życia. Przez Niego Kościół i świat wołają swoim jestestwem: „Przyjdź, Panie
Jezu