Jezus
powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie
płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale
smutek wasz przemieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo
przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z
powodu radości, że się człowiek na świat narodził. Także i wy teraz doznajecie
smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej
nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic nie będziecie Mnie pytać».
Paradoksalnie można stwierdzić, że brak
wiedzy dotyczący przyszłości jest czymś zgoła niepokojącym, tym bardziej iż
świat w który żyjemy, jest niestabilny wobec nieprzewidywalnych i złych ludzi. „Duch
Święty działa w ciągu dziejów i przygotowuje nadejście Królestwa Bożego.
Jednakże znów należy zachować najdalej idącą ostrożność, aby uniknąć
uproszczeń. Żyjemy w czasach niesłychanego zamętu, daleko odbiegających od
krystalicznej, przejrzystej atmosfery Ewangelii, w czasach przez nią
przepowiadanych- fałszywych proroków, zwodniczych słów, zakłamanych wartości,
przewrotnych sytuacji” (P. Evdokimv). Nie wiemy co się wydarzy jutrzejszego
dnia; myślę o czymś zaskakującym i wywracającym na spokój. Teoretycznie możemy
zajrzeć do naszego przenośnego kalendarza i opowiedzieć jak nasz kolejny
tydzień będzie przebiegał. Ale to tylko wpis szufladkujący podarowany nam czas
i wyznaczający pozornie granice naszym działaniom. Ewangelia próbuje nam
powiedzieć o przygotowaniu na inny świat, inne spotkanie oraz zawieszonym w
próżni notesie błahych nic nieznaczących wobec tego eonu spotkań. „Ręka Boża
dotknie zamkniętego koła czasu i podniesie go do wyższego wymiaru” (św.
Grzegorz z Nyssy). Ewangelia wskazując na wniebowstąpienie Chrystusa,
rozpościera wizję bezprecedensowego kolejnego, ale innego w swojej oprawie
spotkania- to jest Paruzji. On przyjdzie ponownie i nie będzie takiej możliwości,
aby ktoś nie był wstanie Go nie rozpoznać. Będziemy postrzegać rzeczywistość
już inaczej- z „odsłoniętą twarzą”. Nastąpi moment zapowiedzianej radości,
odtąd los śmiertelników skonfrontuje się z najwyższą Prawdą, a „serce zostanie
pobłogosławione wspaniałością Boga” (św. Makary z Egiptu). Przychodzący
Zbawiciel pozbawi nas ludzkiej zachłanności wiedzy- „o nic nie będziecie Mnie
pytać”. Pytania będą zbędne, ponieważ wszystko co się objawi ludzkim oczom,
będzie świętem wielkiej odpowiedzi Boga. Apokaliptyczny Chrystus na białym
koniu wjedzie triumfalnie w naszą „wieżę Babel” i wtedy wszystkie sprawy
zostaną przetłumaczone na język miłości i Boga. Świat zostanie podniesiony z
kolan wojny, głodu, kainowej śmierci. Okruchy wiedzy którymi się obecnie
posługujemy demonstrując naszą ludzką wielkość, zaczną blaknąć wobec Pana
Mądrości i Życia który „przeniknie” przez serca i umysły stworzeń. „Wtedy
otworzy się całe niebo, rozerwą się bramy sklepionych przybytków i zstąpi jednorodzony
Syn Boga- powie św. Jan Chryzostom- w otoczeniu tysięcy i milionów aniołów,
archaniołów, cherubinów i serafinów i innych mocy, a wszystko będzie pełne
trwogi i drżenia. Gdy rozstąpi się ziemia, wszyscy ludzie wyjdą z grobów, a sam
Chrystus ukaże się w takiej chwale, że księżyc, słońce i wszelkie światło
skryje się w jasności tego blasku. Jakież słowa wypowiedzą taką szczęśliwość,
wspaniałość i chwałę ?”