J 21, 15-19
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do
Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś
baranki moje».I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana,
czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do
niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy
kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz
Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Istotą chrześcijaństwa jest
odpowiedź na miłość- zbawczą, wskrzeszającą, dokonującą na powrót scalenia, a
nade wszystko przebóstwienia człowieka. „Miłość- oto droga, którą Chrystus do
nas zstąpił, oto też droga, po której my do Niego wstępujemy”(św. Leon Wielki).
Chrześcijaństwo wbrew obiegowym i historycznie zakonserwowanym opiniom, nie
jest przymusem; dlatego to osobiste wyznanie miłości dokonuje się w głębi
serca. Mieczysław Jastrun w jednym ze swoich esejów napisał: „Nie ma poczucia
wolności bez poczucia wolności wyboru. Ale czy wolność wyboru jest całkowicie
zależna od naszej świadomości ?” Tak naprawdę człowiek kocha, ponieważ nie potrafi
inaczej- choć to „inaczej” może jest ściśle zależne od świadomości i dokonanego
wyboru. Miłość ma przyklejoną niewidzialną etykietę o następującej treści:
prawdziwa miłość jest darem zrodzonym z wolności. Wyznanie Piotra w czasie
spotkania ze Zmartwychwstałym Panem, przeszło przez ogień doświadczenia- pewnie
dlatego stanowi tak świadomą odpowiedź. Jego duchowa rehabilitacja dokonała się
dzięki pełnemu miłości spojrzeniu Chrystusa. „Miłość sprawia, że rozumiemy
wszystko: Boga i życie. Ona czyni z życia objawienie Boga”. Piotr na darmową
miłość, odpowiada swoją potłuczoną, kruchą miłością: „Panie, Ty wszystko wiesz,
Ty wiesz, ze Cię kocham”- mistyka serca- najbardziej dojrzały akt woli. „Miłość
to coś najbardziej wolnego, co istnieje”- pisała Edyta Stein. Zrozumiał to
dobrze Piotr, a wraz z nim całe rzesze innych, którzy narodzili się na nowo-
odkrywając miłość Chrystusa.