
Teologia może stać się
wyśpiewaną Bogu poezją ! Wytrawni znawcy historii, myśli i kultury
chrześcijańskiej, przyzwyczajeni są postrzegać bogactwo Kościoła w dwóch niejako
źródłach: greckiego i łacińskiego oddziaływania. To bardzo zawężone wyobrażenie
i podyktowane zapewne bardzo silnym oddziaływaniem na kulturę Europy-
filozoficznej myśli grecko-łacińskiej. Kościół Wschodni w synaksarionie wspomina
dzisiaj jednego z najwybitniejszych myślicieli syryjskiego chrześcijaństwa
jakim był św. Efrem (ok. 306- 373). Był wyrazicielem myślenia, odczuwania i
wrażliwości zgoła odmiennej kultury duchowej; przenikniętej głębią i pięknem
modlitewnego zadziwienia. Pisarz ten posługiwał się językiem syryjskim- odmianą
aramejskiego (bliskiego mowie samego Chrystusa), mowy używanej w innych
okolicach Antiochii, na szlaku Imperium Romanum do Persji. Postać Efrema,
nazwanego w tradycji chrześcijańskiej „harfą Ducha Świętego,” paradoksalne
została odkryta i należycie doceniona na Zachodzie dopiero w XX wieku. Dzięki
jego licznym pismom- poematom i hymnom- zaczęto na szerszą skalę studiować i
podziwiać ocalałe, niezwykle bogate piśmiennictwo syryjskojęzycznego Kościoła.
„Dostrzeżono tożsamość tej wspólnoty wiernych, która mając wiele wspólnego z
greckimi i łacińskimi braćmi, odznaczała się od dostępnych naszej wiedzy
początków odrębnym charakterem, wyrażającym się w swoistej duchowości” (R.C.
Bondi). Mowa tu o subtelnych początkach wczesnego chrześcijaństwa w Adiabene i
Edessie, które było silnie związane z tradycją judaizmu. O narodzinach tej wspólnoty
w Edessie, dość wnikliwie i barwnie opowiada legenda przytoczona przez
Euzebiusza z Cezarei w Historii
kościelnej, oraz jej rozbudowana i późniejsza w datacji wersja syryjska.
Dowiadujemy się z tego przekazu o historii króla Abgara, który miał zaprosić
Jezusa do swego kraju. Nie skorzystawszy z zaproszenia, Mistrz w zastępstwie wysłał
jednego z uczniów Addaja- Tadeusza. On według przekazu miał przynieść
chrześcijaństwo do tego kraju. Myślę, że wiele z tego opisu ma rzeczywiste
odzwierciedlenie w historii i na wskroś symbolicznej teologii syryjskich
chrześcijan. Od samych początków duchowość syryjska była niezwykle ascetyczna.
Tamtejsza wersja Nowego Testamentu sprzyjała takiemu postrzeganiu nauczania
Jezusa. „Znamienne dla tej duchowości są percepcja spraw Bożych i medytacja nad
nimi, którą można określić jako symboliczną. Polega między innymi na swego rodzaju
podwójnym widzeniu: dostrzegalnego, fizycznego świata i maskowanej przezeń
ukrytej rzeczywistości nadprzyrodzonej, poznawanej dzięki Pismu Świętemu,
Chrystusowi, Kościołowi i sakramentom drogą wiary i poprzez Ducha Świętego.” Spadkobiercą
tej percepcji wiary i wyrazicielem kontemplacyjnego interpretowania Ewangelii
jest przywołany już św. Efrem. „Jego geniusz ujawnił się bardzo wcześnie i
miejscowy biskup przydzielił mu stanowisko w Kościele, czyniąc go diakonem i
powierzając mu obowiązek interpretacji Pisma Świętego.” Diakon pisał hymny i za
ich pomocą proklamował radość wiary i ortodoksyjną jej wykładnię. Bronił
czystości wiary przed arianizmem i wielokrotnie przekonywał, iż boskość przez
akt Wcielenia stała się dla nas dostępna; dzięki wierze i miłości mamy przystęp
do Boga. Tak pisał o wcielonym Boguczłowieku: „Błogosławione Dziecię, przez
które Adam i Ewa znów stali się młodzi.” Poezja pozwalała mu pogłębić refleksję
teologiczną za pomocą paradoksu i metafory. Jednocześnie jego teologia
przechodzi w liturgię, stając się muzyką poruszającą wspólnotę wierzących w uwielbieniu
wypowiedzianym ciałem i duszą. Kiedy pisał o Eucharystii to tak jakby dotykał
namacalnie Ognia Bożej Miłości, roztapiał się w nim: „Duch w Twym chlebie,
ogień w Twym winie są wielkimi cudami, jaki przyjmują nasze usta... Ogień łaski
zstępuje na chleb i w nim trwa... Zamiast ognia, co zniszczył człowieka, spożywaliśmy
ogień w chlebie i zostaliśmy ożywieni.” Dla tego wielkiego Mistyka i piewcy
wiecznego Piękna „światłość Stworzenia, światłość Taboru, światłość Pięćdziesiątnicy,
sakramentów, Paruzji jest jedną i tą samą Bożą Światłością.” Efrem jest
niedoścignionym wieszczem zachwytu i dziecięcej radości z tego, że wszystko co
widział i słyszał opowiadało mu o cudownym świecie Boga.