Kiedyś
człowiek wszystko wiedział był mądrzejszy, niż ten współczesny- pisał ks. Janusz
Pasierb w książce „Pionowy wymiar kultury”. Stosunek do innych ludzi i do
świata był w dawnej kulturze uregulowany, unormowany poprzez obrzędy i wzory
zachowań. Człowiek wiedział, na dzień jakiego świętego ma wyjść w pole i siać i
na jakie święto Matki Bożej powinien zacząć żniwa. Nie musieli mu o tym
przypominać spikerzy telewizyjni. Także stosunki międzyludzkie, najważniejsze
sprawy życia, śmierci, narodzin były unormowane trwałymi obyczajami. Człowiek
wiedział jak powinien się oświadczyć i wiedział, jak się przygotować na śmierć,
która wtedy nie był czymś strasznym, nieartykułowanym, o czym się nie mówi. Nie
była wstrząsem dla człowieka, który całe życie traktował jako przygotowanie się
do tego momentu. I dlatego chyba w tamtych czasach nieco łatwiej człowiek
akceptował tę nieuniknioną rzeczywistość. Życie podparte ceremoniami było
uroczystsze, pełne znaczenia. Człowiek czynił pewne określone i nakazane gesty,
posiadające znaczenie ogólnie przyjęte… Był czas, gdy człowiek wiedział, że nie
wolno pluć do wody, zdawał sobie sprawę, ze nie należy rzucać na ziemię chleba;
pouczono go również, jak się pisze list. Wszystko było właściwie określone. Te
zachowania uważano za bezbłędne. Zachowując reguły, człowiek uzyskiwał
nieomylność, wiedział, że się nie ośmieszy, ubierając się w ten sposób, a nie w
inny, używając tych, a nie innych słów. Dawało to wielkie poczucie więzi
społecznej… W kulturze tradycyjnej człowiek zyskiwał liczne dobrodziejstwa:
spokój, harmonię… Co się stało, co się dzieje na naszych oczach w kulturze ?
Wystąpiło w niej przede wszystkim poczucie utraty harmonii… O tym, że człowiek
nie akceptuje swego czasu i swojego miejsca, mówi wzrastające poczucie lęku;
obawa i ucieczka, ucieczka w tył albo w przód… Trudno jest ocalić siebie, „swoją
duszę”, w świecie współczesnym, ale możemy to zrobić przez odkrycie i
stworzenie własnego życia. Przez to, że będziemy próbowali to zrobić, zostanie
nam zaoszczędzone najstraszliwsze z rozczarowań człowieka. Tworzyć własne życie
znaczy; odpowiedzieć dziś świadomie na te trzy pytania: o siebie, o innych
ludzi i o świat”.