poniedziałek, 3 listopada 2014


Kościół bogaty można rozumieć jeszcze inaczej - jako Kościół triumfujący, jako Kościół dygnitarzy kościelnych jeżdżących dobrymi samochodami, mających wytworne rezydencje, wyjeżdżających na luksusowe wakacje. To jest Kościół, którego symbolem jest barok, Kościół lubujący się w godnościach, kontaktujący się z wybranymi, a nie z "plebsem", stroniący od ludzi ulicy.  W przeciwieństwie do niego, Kościół ubogi jest Kościołem duchowieństwa mającego na co dzień kontakt z narkotykami, alkoholizmem, rozwodami, bijatykami, kradzieżami i oszustwami - z całą nędzą ludzką; a jednocześnie - z uczciwością, prostotą, serdecznością i chęcią pomagania ludziom.  ( Ks. Mieczysław Maliński )