Łk 14,25-33
Wielkie
tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: „Jeśli kto przychodzi do
Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr,
nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a
idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem…Tak więc nikt z was, kto nie
wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
Chrześcijaństwo jest
naprawdę trudne… wielu jest święcie przekonanych iż można być katolikiem i
ślizgać się po powierzchni, do tego wewnętrzne wdrukowanie; że tak jest dobrze
i nawet poprawnie. Chrześcijaństwo przyjęte, przetrawione, jest naprawdę
wymagające. „Tym, co może istnieć naprzód w różnych stopniach doskonałości- w
życiu wiarą, nadzieją i miłością, jest tajemnica oddania własnej wolności do
dyspozycji wolności Boga”. To odczytanie swojego życia w cieniu Krzyża. Ktoś
zapyta: dlaczego trzeba udźwignąć ciężar krzyża ? Na tak sformułowane pytanie
nasuwa się jedno stwierdzenie. Ponieważ Chrystus z przyjęcia na siebie ciężaru
krzyża wyprowadził zwycięstwo. Kiedy coś wydaje nam się bezsensowne, warto o
tym pomyśleć, wtedy szybko mija zwątpienie i rezygnacja. W godzinie krzyża
Jezusa dokonało się uprzątnięcie całego zbrukanego grzechem świata, zostało zło
spalone w akcie największej miłości… cierpiącej Miłości. Jako ludzie wierzący
nie możemy zawieść, jesteśmy opieczętowani stygmatami tego wydarzenia-
tajemnicy Bożej Miłości. Czasami kiedy jest nam ciężko, trzeba spojrzeć na
Maryję która była obecna pod krzyżem „tam gdzie zakończył się moment Wcielenia
Boga i zaczął się Kościół”- Jego Ciało- członki, każdy z nas. Przecież On umarł
za nas grzeszników, ponieważ okazaliśmy się bezsilni (Rz 5,6). „Wiara jest mozaiką złożoną z wątpliwości”,
ale w te niewytłumaczalne, w pytania bez odpowiedzi, w bezsilność zrozumienia
wchodzi misterium Boga- Człowieka rozpiętego na krzyżu jak orzeł i słowa które
padają z góry, paraliżujące serce: „Wykonało się”- to inaczej „tylko ciebie
kocham człowieku”. Uczeń to ten który odnalazł swoją drogę upadków i powstań,
który zaryzykował porzuceniem tego co pieczołowicie przez długi czas budował,
to wspinaczka na szczyt aby ukrzyżować w sobie starego człowieka i odnaleźć
nowego. Prawdziwy uczeń kształtuje się w cieniu krzyża.