Oglądam piękno Twej łaski, podziwiam jej blask, a jej
światłość odbija się we mnie; zachwycam się jej niewypowiedzianym splendorem;
zdumiewam się niezmiernie, myśląc o sobie; widzę, kim byłem i kim się stałem. O
cudzie! Oto stoję pełen szacunku dla siebie samego, czci i bojaźni, jakby przed
Tobą samym; tak onieśmielony, że nie wiem nawet, co czynić, gdzie usiąść, dokąd
się udać, gdzie pozwolić spocząć członkom tego ciała, które należy do Ciebie,
do jakich użyć je czynów i dzieł, bo przecież są Boskie.
Św. Symeon
Nowy Teolog